Schody donikąd
Schody donikąd to intrygująca nazwa, czyż nie? Wiedzeni naszą nieposkromioną ciekawością, postanowiliśmy odwiedzić ten otwarty na początku 2010 roku klub. Lokal usytuowany jest w rogu placu Solnego, w miejscu dawnego Long Playa. Wnętrze stylizowane jest na staromodny salon. Ściany wyłożone są wzorzystymi tapetami, w kątach stoją masywne kredensy i szafy.
Całości dopełniają żyrandole i lampy z abażurami, które sprawiają, że lokal wydaje się być ciepły i przytulny. Duże i wygodne sofy gwarantują, że, nawet przychodząc w większym gronie, dla każdego znajdzie się miejsce. Ponadto usiąść można też przy mniejszych stolikach, których liczba i rozstawienie zależy od tego czy przewidziane są tańce na parkiecie.
Przy całkiem dużym barze wybierać można z szerokiej gamy alkoholi od piwa po przeróżne drinki. Obsługa działa sprawnie i widać, że się stara.
Na parkiecie pobawić się można przy muzyce dance, pop i nieśmiertelnych latach 80tych. Ponadto organizowane są koncerty. Lokal jest nowy i buduje dopiero swoją renomę. Widać już jednak, że potencjał jest ogromny i jeżeli nie zostanie on zniweczony przez nierozważne działania, to można być pewnym, że będzie to jedno z bardziej uczęszczanych miejsc w okolicach rynku.
A tytułowe schody donikąd? Oczywiście są! I chyba każdy próbuje sprawdzić, czy rzeczywiście nigdzie się nimi nie wejdzie ;)